Kiedy dramatycznie zabraknie nam w domowym budżecie gotówki, na ogół myślimy tylko o tym gdzie najszybciej możemy dostać te upragnione pieniądze. Nawet komercyjne banki zaczęły powtarzać jak mantrę slogan „gotówka w 15 minut na Twoim koncie.” To jest bowiem woda na młyn Twojego pożyczkodawcy.
Realne koszty pożyczki
Nie myślisz o realnych kosztach pożyczki tylko o gotówce, a raczej tym co za nią już za chwilę kupisz. A powinno być dokładnie odwrotnie. Dokładnie oszacuj koszty i dopiero potem trzeźwo pomyśl gdzie i jaką gotówkę Ci się wziąć opłaca. Idąc tym właśnie właściwym tropem myślenia definitywnie wygrywa Provident. No, a co z wyśmienitą promocją pierwszej darmowej pożyczki w Vivus.pl? Wszystko pięknie i ładnie, ale jest kilka tych ale.
-
rzeczywiste oprocentowanie, a dokładnie jego poziom
-
o niebo lepszy harmonogram spłat w Providencie
-
tak naprawdę mniejsza kwota ewentualnego kredytowania w Vivus.pl
Provident czy Vivus, co tańsze?
Ale po kolei. Nie bawiąc się w skomplikowane wyliczenia Provident Polska jest tańszy. A teraz więcej konkretów spłacając kapitał z odsetkami dłużej i małymi ratami raczej nie wpakujemy się na minę niemożności spłaty. W Vivus.pl każdy tydzień dłużej to jakieś 137 zł co w ostatecznym rozrachunku może nam dać nawet 3000 dodatkowego długu.
W Providencie spłacamy raty co tydzień w niewielkich wielkościach i o wiele lepiej panujemy nad sytuacją i dyscyplinujemy się finansowo. W Providencie, oczywiście w zależności od naszej sytuacji, możemy dostać nawet 7 000 złotych. Kwota kredytowania w Vivus.pl jest dużo mniejsza.
Provident czy Vivus – gdzie NIE dostanę pożyczki?
Co do ryzyka nieotrzymania pożyczki, o którą wnosiliśmy ryzyko jest dość podobne. Obie firmy sprawdzają dość dokładnie swych potencjalnych klientów, w końcu ich misją jest poważne zarabianie, a nie beztroskie rozdawnictwo pieniędzy ludziom w tarapatach finansowych.
Podsumowując na pewno warto jest wykorzystać atrakcyjną pierwszą darmową pożyczkę Vivus.pl. Trzeba być jednak ostrożnym, niezwykle zdyscyplinowanym i terminowo ją spłacić. Potem z tych dwóch bez promocji pozostaje nam już tylko Provident.